poniedziałek, 5 maja 2014

Lirene Dermoprogram peeling gruboziarnisty z wyciągiem z czarnej borówki

Szukałam dobrego peelingu i jak zwykle blogosfera mnie nie zawiodła. Gdzie tyko nie przeczytacie peeling ten zbiera dobre recenzje i ta u mnie nie będzie inna.


Kupiłam go jeszcze w zeszłym roku podczas akcji -40% na pielęgnację twarzy. Kosztował mniej niż 10zł i teraz cieszę się, że dałam się skusić.



Tubka jest półprzezroczysta i widać zużycie co jest dużym plusem. Odkręcana zakrętka to minus - wolałabym zatrzask.


Peeling jest koloru białego i ma mydlany zapach (zapach to dla mnie minus, choć to rzecz gustu). Zanurzone są w nim dwa rodzaje granulek - dosyć dużo przezroczystych, średniej wielkości drobinek i nieliczne fioletowe kulki, które się rozpuszczają. Na skórze odczuwam go jako średnio ostry, ze średnimi drobinkami. Używałam mocniejszych, ostrzejszych i z większymi drobinkami, więc nazwanie tego peelingu gruboziarnistym jest lekkim niedomówieniem. Mimo to jest bardzo dobry.

Genialnie oczyszcza, nie wywołując podrażnienia, czy nawet zaczerwienienia. Nie wysusza, ani też nie pozostawia sebum. Robi to co ma robić dobry peeling. Jednak ta jego delkatność nie do końca radzi sobie z porami w okolicy nosa. Jak dla mnie idealny peeling do stosowania 2-3razy w tygodniu :)

Na koniec dodam, że używam go dosyć regularnie już drugi miesiąc, a z tego co zauważyłam staczy mi jeszcze na pół roku. Jest bardzo wydajny.

Jeśli nie miałyśce to warto się za nim rozejrzeć :) Polecam!

A na koniec moje dzisiejsze pazurki. Zgłosiłam się do ciekawego projektu i Was też zapraszam PAZNOKCIOWY TEAM. Wiem, że pierwowzór jest mocno inny od tego co ja wykonałam, ale ten motyw wręcz rzyga tęczą i jednorożcami. Nie potrafię ścierpieć serduszek na moich paznokciach, więc zabiłam wszystko co urocze w tym mani. U mnie w beżach i w brązach, a serduszka znajdziecie tylko fragment na serdecznym paznokciu.




baza : Seche
beż: My Secret z limitki
brąz: Cliche
pomarańcz: Wibo Glamour
brązowe paski: Wibo Glamour

Jak Wam się podoba moja wersja???


12 komentarzy:

  1. Nie miałam tego peelingu ale muszę wypróbować :).
    Paznokcie bardzo mi się podobają ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję za pazurki, bo bałam się jak zostanie przyjęta ta moja błotna wersja :)

      Usuń
  2. Peelingu nie miałam. A Twoja wersja jest prześliczna - podoba mi się bardziej od oryginału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pazurki super, a o tym peelingu słyszałam już dużo dobrego, tyle, że moja skłonna do trądziku skóra woli teraz tylko enzymatyczne. Tęsknię za uczuciem tarcia po buźce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z enzymatycznych mam swojego ulubieńca, o którym też napiszę :)

      Usuń
  4. Tego peelingu jeszcze nie miałam a ponieważ właśnie kończę mój obecny więc bardzo chętnie go wypróbuję.
    Pazurki śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam tego peelingu , ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mogę używać innych peelingów niż enzymatyczne, także ten niestety nie jest dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładne paznokcie :0
    Peeling kuszący, widziałam go nawet ostatnio w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń