Kto nie wiem kim jest Turkoosowa, niech szybko zajrzy TU. To piękna i bardzo ciepła osóbka, a dodatek prowadzi ciekawego bloga.
To właśnie u niej przeczytała o tonik z koniczyną w TYM poście.
Na pewno zauważyłyście, że u góry jest puste opakowanie, a to dlatego, ze zrobiłam małą rewolucję w szafce w łazience i ta butelka okazała się za wysoka :P Jej zawartość wylądowała w innej. Zresztą nie ma to znaczenia bo tonik jest niczym woda - lejący i przezroczysty. Jedynie zapach jest intensywny i przypomina świeżo skoszoną trawę.
Dobry skład gwarantuje nam tu działanie, czyli tonik robi wszystko o czym zapewnia nas producent - oczyszcza, odświeża i likwiduje uczucie ściągnięcia. Co ważne nie zawiera alkoholu.
Jest bardzo wydajny i tani. Jak dla mnie nie ma wad.
Dlatego Wam polecam, a ja na pewno zaopatrzę się w kolejną butelkę :)
Nigdzie go nie widziałam ale jak trafię to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńkupiłam go w rossmanie jak było -40% na pielegnację :)
UsuńMam go i polubiłam go, ale z tego co słyszałam z Rossmanna został wycofany :((
OdpowiedzUsuńaż pójdę sprawdzić :/ wkurzą mnie jak go już tam nie ma :(
UsuńMiałam go niejednokrotnie i bardzo go chwaliłam, jeszcze lepszy z te serii jest żel do mycia twarzy. Polecam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie czytałam ostatnio u Turkoosowej o nim :)
UsuńJa ostatnio zastanawiałam się nad kupnem żelu do mycia twarzy właśnie tej firmy ;P. Zapraszam na rozdanie u mnie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form
OdpowiedzUsuń