I teraz takie podstawowe pytanie: czy my (tzn ja i inne blogerki) używamy tego samego produktu???? Bo coś mi się wydaje, że chyba nie....
Ale zacznijmy od początku. Małe pudełeczko z zaledwie 4g gramami produktu za 70zł. Jeszcze żeby w składzie było coś wartego tych pieniędzy - ale tam tylko minerały i emolienty są. Puder jest bardzo drobno zmielony, ale jest tak jakby mokry. Sam kolor też jest dziwny - w pudełeczku jest beżowy, a na skórze lekko różowy ze złotym shimmerem (bardzo, bardzo drobnym - taki pyłek złoty).
Wybrałam kolor 100 czyli porcelanowy, ale puder i tak ciemnieje. Na dodatek okropnie błyszczy i niestety podkreśla wszystkie niedoskonałości - zmarszczki, włoski, przesuszenia skóry, wypryski i pory. Krycie jest średnie, ale to dlatego, że nakładanie grubszej warstwy powoduje efekt bombki. Ściera się nie równomiernie, co jeszcze potęguje groteskę na twarzy.
Podchodziłam do tego pudru kilka razy i za każdym razem efekt był straszny. Baaaa.... Nawet nakładałam go na podkład, na krem BB i za każdym razem koszmar powracał. Wymyśliłam że może jako rozświetlacz się sprawdzi, ale niestety też nie.
Nie widzę dla tego kosmetyku zastosowania, a Wam nie polecam.
Dobrze wiedzieć, bo właśnie rozglądam się za dobrym pudrem
OdpowiedzUsuńna razie z pudrów sypkich używam Annabelle Mineral (bardzo fajny), Vichy Dermablen (średniaczek) i w kamieniu mam Mayballine Affinitone (jestem zadowolona)
Usuńten wyżej leci na wymiankę, bo jest nie dla mnie
wow, sporo kosztuje i raczej się na niego nie skuszę
OdpowiedzUsuńza te cenę można kupic Annabelle Minerals :)
UsuńCena wysoka, z pudrów polecam Rimmel stay matt, transparentny nadaje się do każdego rodzaju cery, fajnie matuje. Z chęcią dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie http://cosmeliness.blogspot.com/. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za polecenie, już zapisuję :)
UsuńW takim razie mówię mu stanowcze nie. Już i tak ciężko znaleźć mi odpowiednio jasny podkład, nie potrzebuję jeszcze ciemniejącego pudru :/
OdpowiedzUsuńNo ogólnie wychodzi na to, że tragedia. Dzięki za ostrzeżenie :)
nie ma za co :)
UsuńWow... No to rzeczywiście ...
OdpowiedzUsuńPowiem, że z własnego doświadczenia ja mineralnych pudrów nie chwalę. Ja cenię sobie i puder i podkład za matowienie skóry i za dobre krycie. No i oczywiście, nie chcę efektu maski. Mineralne nie kryją i powodują błyszczenie...
Ja też bym nie polecała...
Pozdrawiam :)
www.double-identity.blogspot.com
ja lubię nałożyć w wersji lekkiej tylko korektor, puder, tusz i błyszczyk :P
Usuńwięc puder cenię sobie podwójnie :)
Uwielbiam produkty Yves Rocher, ale temu zdecydowanie podziękuję.
OdpowiedzUsuńja też, ale wszędzie trafiaja sie bubelki
UsuńJak dla mnie najgorsze chyba to ciemnienie, w przypadku pudrów sypkich to dramat jeśli tak się zachowują na twarzy.
OdpowiedzUsuńoj, mogłabym wymienić kilka "ściemniaczy"
UsuńNie znoszę jak produkty ciemnieją.
OdpowiedzUsuńNapis 100% NATURAL ORIGIN kusi, a puder nie jest wart grosza
jestem całkiem biała, więc tym bardziej muszę się takich produktów wystrzegać :(
UsuńA jakimś dziwnym cudem nie miałam chyba nigdy nic z YR. Nie wiem jak to się stało, ale nihdy do tych kosmetyków mnie nie ciągnęło. Chyba czas nadrobić zaległości. A ten puder to naprawdę dziwna sprawa.
OdpowiedzUsuńtakich ściemniaczy jest dużo na rynku i niedługo będzie o kolejnym :(
UsuńA może używać go jako różu? Skoro ciemnieje - nałożyłabym go tylko na kości policzkowe jak bronzer :)
OdpowiedzUsuńza bardzo podkreśla pory i niedoskonałości - ostatnio pomyślałam, że mogę używać go jako bazy pod cienie
UsuńDla mnie jest fajny jako rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuń