czwartek, 10 kwietnia 2014

Yves Rocher podkład w pudrze, czyli miłości z tego nie będzie

W czasie wielkiego szaleństwa na minerały i ja zaopatrzyłam się w kilka ekologicznych mazideł :) Jestem maniaczką Yves Rocher, więc najpierw trochę poczytałam i podkład w pudrze trafił do mnie.


I teraz takie podstawowe pytanie: czy my (tzn ja i inne blogerki) używamy tego samego produktu???? Bo coś mi się wydaje, że chyba nie....

Ale zacznijmy od początku. Małe pudełeczko z zaledwie 4g gramami produktu za 70zł. Jeszcze żeby w składzie było coś wartego tych pieniędzy - ale tam tylko minerały i emolienty są. Puder jest bardzo drobno zmielony, ale jest tak jakby mokry. Sam kolor też jest dziwny - w pudełeczku jest beżowy, a na skórze lekko różowy ze złotym shimmerem (bardzo, bardzo drobnym - taki pyłek złoty).


Wybrałam kolor 100 czyli porcelanowy, ale puder i tak ciemnieje. Na dodatek okropnie błyszczy i niestety podkreśla wszystkie niedoskonałości - zmarszczki, włoski, przesuszenia skóry, wypryski i pory. Krycie jest średnie, ale to dlatego, że nakładanie grubszej warstwy powoduje efekt bombki. Ściera się nie równomiernie, co jeszcze potęguje groteskę na twarzy.


Podchodziłam do tego pudru kilka razy i za każdym razem efekt był straszny. Baaaa.... Nawet nakładałam go na podkład, na krem BB i za każdym razem koszmar powracał. Wymyśliłam że może jako rozświetlacz się sprawdzi, ale niestety też nie.

Nie widzę dla tego kosmetyku zastosowania, a Wam nie polecam.

21 komentarzy:

  1. Dobrze wiedzieć, bo właśnie rozglądam się za dobrym pudrem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie z pudrów sypkich używam Annabelle Mineral (bardzo fajny), Vichy Dermablen (średniaczek) i w kamieniu mam Mayballine Affinitone (jestem zadowolona)

      ten wyżej leci na wymiankę, bo jest nie dla mnie

      Usuń
  2. wow, sporo kosztuje i raczej się na niego nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena wysoka, z pudrów polecam Rimmel stay matt, transparentny nadaje się do każdego rodzaju cery, fajnie matuje. Z chęcią dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie http://cosmeliness.blogspot.com/. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie mówię mu stanowcze nie. Już i tak ciężko znaleźć mi odpowiednio jasny podkład, nie potrzebuję jeszcze ciemniejącego pudru :/
    No ogólnie wychodzi na to, że tragedia. Dzięki za ostrzeżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow... No to rzeczywiście ...
    Powiem, że z własnego doświadczenia ja mineralnych pudrów nie chwalę. Ja cenię sobie i puder i podkład za matowienie skóry i za dobre krycie. No i oczywiście, nie chcę efektu maski. Mineralne nie kryją i powodują błyszczenie...
    Ja też bym nie polecała...
    Pozdrawiam :)
    www.double-identity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię nałożyć w wersji lekkiej tylko korektor, puder, tusz i błyszczyk :P

      więc puder cenię sobie podwójnie :)

      Usuń
  6. Uwielbiam produkty Yves Rocher, ale temu zdecydowanie podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dla mnie najgorsze chyba to ciemnienie, w przypadku pudrów sypkich to dramat jeśli tak się zachowują na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znoszę jak produkty ciemnieją.
    Napis 100% NATURAL ORIGIN kusi, a puder nie jest wart grosza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem całkiem biała, więc tym bardziej muszę się takich produktów wystrzegać :(

      Usuń
  9. A jakimś dziwnym cudem nie miałam chyba nigdy nic z YR. Nie wiem jak to się stało, ale nihdy do tych kosmetyków mnie nie ciągnęło. Chyba czas nadrobić zaległości. A ten puder to naprawdę dziwna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takich ściemniaczy jest dużo na rynku i niedługo będzie o kolejnym :(

      Usuń
  10. A może używać go jako różu? Skoro ciemnieje - nałożyłabym go tylko na kości policzkowe jak bronzer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za bardzo podkreśla pory i niedoskonałości - ostatnio pomyślałam, że mogę używać go jako bazy pod cienie

      Usuń
  11. Dla mnie jest fajny jako rozświetlacz :)

    OdpowiedzUsuń